IV Zjazd Nauczycieli Regionalistów (10.2005)
15 października 2005 r. odbył się w Collegium Gostomianum IV Zjazd Nauczycieli Regionalistów. Podczas spotkania uczestnicy wysuchali m.in. dwóch wystąpień przygotowanych przez p. Danutę Paszkowską pt. "Działalność pedagogiczna i społeczna Aleksandra Patkowskiego w Sandomierzu" oraz p. Barbarę Tęgiewicz pt. "Michał Pękalski – uczeń Aleksandra Patkowskiego, kontynuator idei regionalizmu". Drugi tekst zamieszczamy poniżej.
Michał Pękalski – uczeń Aleksandra Patkowskiego, kontynuator idei regionalizmu
Wystawę tę poświęcam nauczycielowi i regionaliście, uczniowi Aleksandra Patkowskiego Michałowi Pękalskiemu, który urodził się 19 września 1896 roku w Zaklikowie jako syn Jana i Eleonory za Stryickich. Jan Pękalski był murarzem i w poszukiwaniu pracy przemierzał dalsze i bliższe okolice, wiedział, że rangę społeczną może dać jedynie wykształcenie, a chcąc je zapewnić synowi, skierował go po ukończeniu szkoły powszechnej do Progimnazjum i Gimnazjum w Sandomierzu, które już wówczas cieszyło się sławą szkoły o wysokim poziomie nauczania. Swoim nauczycielom Michał Pękalski zawdzięczał zamiłowanie do historii i do, zdawałoby się odległej dyscypliny wiedzy – matematyki. Wbrew pozorom uzupełniają się one doskonale. Historia rozszerza horyzonty myślowe, matematyka uczy logiki i wyciągania właściwych wniosków. Wybuch I wojny światowej spowodował, że po ukończeniu 4 klas gimnazjum sandomierskiego 18-letni Michał powrócił do Trzydnika i po odwrocie wojsk rosyjskich w 1915r został tam nauczycielem. Po dwóch latach przeszedł do administracji gminnej, a stamtąd do pracy w Departamencie Gospodarczym Ministra Spraw Wojskowych w Warszawie. W maju 1919 roku zastał powołany do służby czynnej, a w lutym 1921 roku został zdemobilizowany w stopniu plutonowego. Te szybkie zmiany, jakie zaszły w jego życiu w ciągu niespełna 6 lat, przekonały go, że praca urzędnika nie jest właściwą drogą dla niego, że prawdziwym powołaniem jest praca nauczycielska, że on, chłopak z maleńkiego Trzydnika, ma obowiązek szerzenia oświaty i podnoszenia kultury wsi, nie roniąc ani jednej kropli małych ojczyzn tych ludzi i ciągle pamiętał o słowach wielkiego Kanclerza Koronnego Jana Zamojskiego, że "takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Ciągle się dokształcał, ukończył Wyższy Kurs Nauczycielski w Lublinie za specjalizacją z matematyki i fizyki, aż w 1928 roku otrzymał stanowisko kierownika Szkoły Powszechnej w Urzędowie – zwanej Jagiellonką. Ale nie tylko szkoła była pasją jego życia. Ciągnęło go do historii i archeologii. Zainteresował się bogatymi dziejami Urzędowa i Ziemi Urzędowskiej, sięgnął do źródeł historycznych i starych archiwaliów, i tak powstał szereg artykułów i prac związanych z tym rejonem. Swoją pasję przekazał innym uczniom, nauczycielom oraz społeczności wiejskiej – ludzie poczuli swoją tożsamość. Mistrz Aleksander Patkowski mógł być dumny ze swego ucznia. W czasie II wojny światowej Michał Pękalski działał jako członek AK, za co w 1957 roku Wojskowa Komisja Rehabilitacyjna w Lublinie orzekła jego zwolnienie ze stanowiska Inspektora Szkolnego, bo był niewygodny – była to dla niego niewypowiedziana krzywda moralna. Ten dotkliwy cios wpłynął co prawda osłabiająco na jego zdrowie, lecz nie złamał ducha. Poświęcił swój czas etnografii; pieszo i rowerem penetrował ziemię biłgorajską, gromadził archiwalia, wytwory sztuki ludowej i rękodzielnictwo. Opublikował odkrywcze prace etnograficzne, np. "O sitarstwie i sitarzach biłgorajskich", "Biłogorajskie budownictwo drewniane". Był członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Lublinie, Polskiego Towarzystwa Archelogicznego i Historycznego. Zmarł 25 września 1979 roku. Na tablicy w Urzędowie odsłoniętej w 100-lecie urodzin napisano: "Niestrudzonemu pedagogowi i wychowawcy, społecznikowi i miłośnikowi ziemi ojczystej. Michałowi Pękalskiemu. Społeczność Urzędowa" Zapraszam Państwa do obejrzenia naszej skromnej wystawy poświęconej tej pięknej postaci regionalizmu polskiego, wychowankowi i spadkobiercy Aleksandra Patkowksiego, uczniowi Collegium Gostomianum w Sandomierzu.
Barbara Tęgiewicz