Zwycięstwo szkoły w grze miejskiej "Sandomierz CRIME STORY" (10.2023)

Wszystkie informacje o naszej szkole

Zwycięstwo szkoły w grze miejskiej "Sandomierz CRIME STORY" (10.2023)

Drogi uczniu, rodzicu, a nawet i nauczycielu, jeśli dotychczas zdarzyło ci się pomijać wpisy na stronie szkolnej, dziś zrób wyjątek i zatrzymaj się na dłużej! Gwarantuję, że warto!

Gra Terenowa, o której pragnę opowiedzieć nie była standardowym, szkolnym konkursem. Miała charakter Escape Room’u i porwała serca młodzieży. Organizatorem zabawy była Komenda Wojewódzka w Kielcach, na czele z Panem komendantem oraz przemiłą Panią policjantką-psycholożką; pomysłodawcą imprezy. Zabawa odbyła się 18.10.2023r. w Sandomierzu i wzięło w niej udział aż 31 zespołów składających się z 5 uczniów klas maturalnych. Chęć udziału wyraziło kilkanaście szkół z aż pięciu różnych powiatów. Celem akcji było promowanie pracy w policji, o czym świadczy już sama nazwa wydarzenia. Strategiczna Gra Miejska „Sandomierz Crime Story” promująca służbę w policji pn. „Dołącz do nas! Zostań policjantem!”

Naszą szkołę reprezentowała żeńska grupa – były to uczennice klasy 4C, które w środę rano wyruszyły dzielnie na „policyjną interwencję” pod okiem swojej wychowawczyni – Pani Barbary Sobieraj. O godzinie 9 rano dziewczęta udały się na Bulwar w Sandomierzu w celu rejestracji zespołu, następnie zostały zaproszone do Zamku, gdzie funkcjonariusze policji przedstawili wszystkim zgromadzonym zasady gry, a także przybliżyli historię słynnych Szachów Sandomierskich, gdyż to one grały pierwszoplanową rolę tego dnia.

Przechodząc do meritum; zespoły młodzieży otrzymały specjalnie przygotowane Akta Sprawy. Jak twierdzili pracownicy jednostki policyjnej, wszystkie dokumenty były łudząco podobne do tych "prawdziwych” , z którymi na co dzień pracują. Akta zawierały protokół wezwania jednostki do wydarzenia, jakim było kradzież Szachów Sandomierskich z miejskiego muzeum, a także kartotekę potencjalnych sprawców (opisy wyglądu, dane osobowe, miejsce pracy, ewentualne wcześniejsze wyroki itp.) oraz miejsce na notatki własne, pusty druk do sporządzenia protokołu i miejsce na wskazanie sprawcy.

Kiedy młodzież zapoznała się z dokumentami, rozpoczęła się najważniejsza część zabawy. Każdy zespół wybiegł na Stary Rynek, który był głównym miejscem gry. Choć nasze licealistki mogły się w tym dniu poczuć, jak pewien słynny ksiądz na rowerze, który ma zamiłowanie do rozwiązywania spraw kryminalnych, nie mogły one poruszać się żadnymi pojazdami. Jednym z głównych wymogów była sprawność fizyczna, gdyż uczestnicy mieli przed sobą kilka godzin biegu za poszlakami. Uczniowie mieli odnaleźć aż 34 punkty porozrzucane po całym placu. Były to kartki z numerkami, na których widniały rozmaite informacje pełniące rolę dowodów w sprawie. W tym zadaniu pomagała im specjalnie przygotowana mapa. Obszar prowadzenia śledztwa ciągnął się od Bulwaru, przez cały Rynek Główny, aż po Miejski Park i był monitorowany przez prawdziwe jednostki policji, by zapewnić grającym bezpieczeństwo. Co ciekawe, nie wszystkie "numerki” były zwykłymi kartkami papieru. Aż trzy punkty na mapie wskazywały na ludzi – aktorów – podejrzanych w sprawie kradzieży. Tutaj zespoły napotkały niemały problem. Otóż zagadka umieszczona na kartce papieru była niezmiennie w jednym miejscu – przyklejona do drzewa, murku lub schowana za ławką – natomiast trzech aktorów, których młodzież miała zatrzymać i przesłuchać, było ciągle w ruchu. Przemieszczali się oni po całym terenie gry, toteż żaden zespół nie mógł przewidzieć, gdzie można będzie odnaleźć potencjalnego złodzieja.

Po tym, jak nasz szkolny zespół odnalazł wszystkie kartki, a także przesłuchał potencjalnych sprawców, zaczął układać wszystkie dowody w jedną, spójną całość. Dziewczęta z klasy biolchemicznej szybko zorientowały się, że nie będzie to aż tak proste, jak się wydawało. W sprawę kradzieży było zamieszane kilka osób, a każda z nich posiadała motyw do popełnienia owego czynu. Dzięki pracy zespołowej uczennice wytypowały węższe grono sprawców i zaczęły wspólnie dyskutować nad zadaniem, by finalnie wskazać przestępcę głównego. Po emocjonujących debatach wypełniły protokół sprawy oraz dostarczyły go organizatorom.

Czas przeznaczony na grę wynosił trzy godziny. Jak mówią same zainteresowane (uczestniczki zabawy) "Czasu było na tyle mało, że trzeba było się bardzo sprężać i logiczne myśleć pod presją tykającego zegarka, co było bardzo emocjonujące, a dodatkowo przez te trzy godziny pokonałyśmy aż 15 km.” – Nauczyciele WFu mogą być chyba dumni :)

Dziewczęta twierdziły też, że ich zespół zajmie jedno z niższych miejsc, dlatego że to właśnie obszerna ilość zagadek oraz presja czasu działała na ich niekorzyść. Musiały się nieźle zdziwić, gdy nastąpiło ogłoszenie wyników. Organizatorzy natomiast twierdzą, że był to zabieg celowy, ponieważ każdy dobry policjant musi potrafić szybko i sprawnie myśleć w trudnych warunkach. Dla młodzieży była to z pewnością przydatna lekcja, a przy tym świetna zabawa.

Po tym, jak o godzinie 13 wszystkie zespoły oddały wypełnione akta z rozwiązaniem sprawy, organizatorzy zaprosili uczniów wraz z opiekunami do namiotu nad Wisłą, gdzie młodzi detektywi mogli się rozgrzać, pijąc gorącą herbatę i zajadając się zupą grochową. Czas przeznaczony na posiłek i integrację wynosił dwie godziny, a w tym czasie zespół pracowników Komendy Wojewódzkiej zapoznawał się z pracami uczniów oraz zliczał punkty. Ostatnim elementem w zabawie było ogłoszenie wyników przez Pana komendanta. Jak już zapewne wiecie, reprezentacja I LO Collegium Gostomianum zajęła 1 miejsce, wygrywając tym samym udział w planie filmowym serialu "Ojciec Mateusz” a także wyjazd do Kielc, gdzie odbędzie się szkolenie policyjne obejmujące wstęp do Laboratorium, gdzie wykonuje się daktyloskopię (pobieranie odcisków palców podejrzanych), szkolenie na profesjonalnej strzelnicy, a także nauka jazdy taktycznej policyjnymi wozami.

Zdjęcia »»»